Pierwsze spotkanie w tym roku (na żywo!) - wędrujemy do świeżo otwartego dla publiczności Muzeum Historii Polski na warszawskiej Cytadeli
Ogromna przestrzeń, wielki plac, monumentalna architektura. Wszystko w śniegu i chłodzie. Nasza ciekawość pokonuje wszelkie przeszkody pogodowe i komunikacyjne.
W Muzeum czeka na nas Agnieszka - nasza ulubiona przewodniczka po Warszawie i po wszystkim ;).
Na razie Muzeum udostępnia do zwiedzania jedną wielką salę z mocno eklektyczną kolekcją zbiorów z różnych czasów i miejsc. Wydaje nam się, że szybko to ogarniemy i wrócimy do domów na ciepłą herbatę ... ale to nie z naszą Agnieszką.
Zatrzymujemy się przy wielu wielu wielkich i małych przedmiotach, które Agnieszkę prowokują do bardzo ciekawych opowieści a nas do pytań, wspomnień i wielu, wielu wzruszeń.
Okazuje się prawie namacalnie jak historia Polski przeplata się z naszymi osobistymi historiami!
Ileż tu przedmiotów, detali, kształtów, kolorów które nam przypominają rodzinne opowieści, nasze dzieciństwo, młodość, wojnę, socjalizm, Solidarność, stan wojenny.
Zabytki ukradzione podczas Potopu szwedzkiego a teraz - niedawno wyłowione z wysychającej Wisły. Najstarsze monety i pasy kontuszowe. Przepiękny cykl tkanin ocalałych w Nowym Jorku Maszyna szyfrująca Enigma.
Domowe sprzęty i drobiazgi. Jakiś znajomy rower - składak, telewizor, odbiornik radiowy z oczkiem. Czyjś mundur wojskowy. Symbole, które były dla nas ważne a teraz wypłowiały i zbladły.
Miało być krótko. Byliśmy tam prawie trzy godziny! Na szczęście były sofy i stołeczki. Daliśmy radę!
Agnieszko dzięki - z Tobą wszędzie jest ciekawie!!! Nawet w muzeum, które dopiero powstaje :)
Czekamy teraz na wystawę stałą
I na pewno tu wrócimy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz