wtorek, 30 listopada 2021

Spotkanie online - wracamy do sieci...

Minisłowniczek: link = adres internetowy - wszystko to co jest tu napisane na czerwono, wystarczy kliknąć :) 


29 listopada odwołaliśmy planowane spotkanie na Krakowskim Przedmieściu i umówiliśmy się na spotkanie on-line.
Znowu wzrasta ilość zachorowań na covid. Dziś mamy 29064 nowych zakażeń, zmarło 570 osób.
Te statystyki robią wrażenie. I na razie nie ma szans, żeby spadały.
Pomimo, że większość z nas jest zaszczepiona (dwukrotnie, wielu już trzykrotnie) to jednak ryzyko zarażenia się nie spada a wręcz przeciwnie. Dlatego, po krótkiej naradzie, postanowiliśmy zawiesić nasze spotkania w realu. Znowu musimy ograniczać spotkania w większych grupach i przejazdy komunikacją miejską.

Powracamy do spotkań on-line. W każdy wtorek grudnia o 18.00 - podłączamy nasze komputery i telefony.
Do zobaczenia!


No właśnie - zamiast spotkania w plenerze, spotkaliśmy się przed ekranami...
Na początek przedyskutowaliśmy problem CO DALEJ i zdecydowaliśmy, że jednak nie warto ryzykować i wracamy do sieci. Potem ustaliliśmy tematy prawie wszystkich spotkań grudniowych i po kolei opowiedzieliśmy co u nas słychać.
A na koniec Bożenna opowiedziała nam trochę o dokarmianiu ptaków i innych zwierząt w zimie, która się właśnie zaczyna i to obiecująco. Tym których nie było na spotkaniu gorąco polecamy następujące materiały:
Sposoby zwierząt na przetrwanie zimy
DOKARMIANIE ZWIERZĄT - ZA I PRZECIW
Jak zatroszczyć się o zwierzęta zimą?
PTAK TEŻ CZŁOWIEK, cz.9 - ZIMA
Jak dokarmiać ptaki zimą
Czym dokarmiać ptaki żeby chętnie odwiedzały karmnik?
Technicznie o dokarmianiu
Pokarm tłuszczowy - jak zrobić
Ptaki przy karmniku - lista
15 pomysłów na karmniki dla ptaków DIY
Dokarmianie zwierząt
Bezdomne zwierzęta też chcą przetrwać zimę. Jak im pomóc?

Jak mądrze dokarmiać ptaki


UWAGA! Po kliknięciu na obrazek
duża plansza otwiera się w nowym oknie

I jeszcze obiecane linki do kamer:
Puszcza Białowieska - paśnik dla żubrów i nie tylko
Leśny Zakatek w Tresnej koło Żywca - karmnik dla ptaków

I coś z Arktyki :)
Białe niedźwiedzie z Tundra Buggy Lodge (Park Narodowy Wapusk, Kanada)
Białe niedźwiedzie z Cape Churchill nad Zatoką Hudsona (Park Narodowy Wapusk, Kanada)


Przypominamy adres mailowy:

senior-swd@egonet.pl



wtorek, 23 listopada 2021

My i sztuka współczesna

Minisłowniczek: link = adres internetowy - wszystko to co jest tu napisane na czerwono, wystarczy kliknąć :) 


Dziś kolejna wyprawa do Muzeum Historii Żydów Polskich. Tym razem na wystawę czasową obrazów Wilhelma Sasnala "Taki pejzaż".

Tematy niełatwe, obrazy nieoczywiste i dziwne kiedy się je ogląda tak po prostu. Mieliśmy to szczęście, że oprowadzał nas znakomity przewodnik - i obraz po obrazie pozwalał rozszyfrować to co mogą oznaczać, jakie inspiracje, uczucia, wyobrażenia, przeżycia towarzyszyły Wilhelmowi Sasnalowi gdy je malował.


Sam autor opowiada o tej wystawie tak Wilhelm Sasnal: oprowadzanie autorskie po wystawie "Taki Pejzaż" i tak W cztery oczy z Wilhelmem Sasnalem: pejzaż polski.


Najważniejszy temat tej wystawy to Zagłada polskich Żydów. Na pytanie – dlaczego temat żydowski, a szczególnie temat Zagłady jest dla niego tak istotny, Sasnal odpowiada: "Z jakiegoś nieświadomego poczucia braku, który trudno zdefiniować. A może z poczucia winy, jakie, będąc wychowanym w tradycji chrześcijańskiej Polakiem, noszę. Żydowskimi tematami nie zainteresowałem się na pewno z sentymentu, bardziej z własnej troski. I teraz jest mi łatwiej, bo wiele tematów przerobiłem i je nazwałem."


Trudne tematy do przerabiania wciąż na nowo. Dialog z niełatwą historią. Emocje. Wiele pytań.
Z tym zostajemy. Dziękujemy i Malarzowi! I Przewodnikowi!


Przypominamy adres mailowy:

senior-swd@egonet.pl



czwartek, 18 listopada 2021

Chleb nasz powszedni

Minisłowniczek: link = adres internetowy - wszystko to co jest tu napisane na czerwono, wystarczy kliknąć :) 


Kolejne nasze spotkanie było nietypowe począwszy od terminu (środa a nie wtorek) przez okolicę (na peryferiach Warszawy) i miejsce (piekarnia) aż po porę i czas trwania ( 4 godziny od 15:00)
Otóż byliśmy gośćmi Akademii Piekarza prowadzonej przez zespół piekarni Grzybki. Tak więc wybraliśmy się na ulicę Malowniczą gdzie mieści się siedziba Akademii oraz oczywiście piekarnia, a także sklep firmowy oraz bistro. Zanim zaczęły się zajęcia mogliśmy podziwiać asortyment wyrobów piekarni, zrobić zakupy i wypić kawę czy herbatę.
Kiedy dotarli wszyscy zainteresowani warsztatami, przeszliśmy do sali, w której powitało nas dwóch bardzo sympatycznych panów. Po założeniu gustownych fartuchów i obowiązkowym umyciu rąk, rozpoczęły się zajęcia. Z dużym zainteresowaniem wysłuchaliśmy opowieści o tym z czego i jak się piecze chleb w piekarni Grzybki, jakich maszyn będziemy używać i jakie po kolei czekają nas zadania. Po części teoretycznej przyszła pora na praktykę czyli ważenie i wsypywanie poszczególnych składników do mieszadła. Okazało się, że ważne jest nie tylko to jakie proporcje mąki, zakwasu, wody i soli muszą być zachowane, ale także kolejność wrzucanych do mieszadła produktów. I tak na przykład dowiedzieliśmy się, że nigdy nie należy sypać soli na drożdże (nieco drożdży trzeba było do naszego ciasta dodać, ponieważ nie było możliwości czekania kilkadziesiąt godzin aż wyrośnie ciasto z samym zakwasem).


W czasie kiedy mieszadło przetwarzało luźne składniki w jednolitą masę, my posłuchaliśmy informacji o historii firmy i obejrzeliśmy film o tym jak powstaje chleb. Było to dość zabawne, bo film był przygotowany z myślą o dzieciach i szczerze nas ta sytuacja rozbawiła. Po filmie mogliśmy przez szyby podglądać pracę samej piekarni czemu towarzyszyły ciekawe objaśnienia pana Bartka.


A kiedy wróciliśmy do pracowni ciasto na nasze chleby już czekało, zostało więc uformowane w wielki bochen, przykryte ściereczkami i zostawione do wyrośnięcia. A my przystąpiliśmy znowu do ważenia, wsypywania i wlewania składników na ciasto drożdżowe. Tym razem było więcej pracy, bo trzeba było dodać też jajka w dużej ilości :)

W czasie kiedy ciasto na chlebek rosło a mieszadło wyrabiało ciasto drożdżowe, my wybraliśmy się na zwiedzanie piekarni. Żebyśmy mogli tam wejść musieliśmy założyć czepki co oczywiście znowu nas rozbawiło, zwłaszcza grupę młodych wolontariuszy, którzy też uczestniczyli w warsztatach.
Piekarni nie zwiedza się z poziomu pracy a z galerii umieszczonej wyżej. W ten sposób mogliśmy oglądać pracę na dole i słuchać objaśnień pana Bartka nie przeszkadzając pracownikom.


A po powrocie do pracowni zastaliśmy na stołach dużo kulek z ciasta - to były nasze przyszłe bułeczki drożdżowe. Zanim sami mogliśmy przystąpić do pracy, panowie pokazali nam jak sprytna maszyna umożliwiła przygotowanie tylu kulek w krótkim czasie, jak samemu uformować efektowne kształty bułek, a także jak inna maszyna pozwala im nadać ładny ale powtarzalny kształt. No i zaczęła się kreatywna część warsztatów - wszyscy ambitnie formowali róże, ślimaki, warkocze, precle, chałki i inne fantazyjne kształty z ciasta.
Kiedy nasze bułeczki kolejno wędrowały do ciepłych szafek i spokojnie rosły a potem się piekły, my zajęliśmy się dzieleniem wielkiej buły ciasta i formowaniem bochenków chleba. Gdy te z kolei czekały na wypiek, my pędzielkami smarowaliśmy bułeczki białkiem jajek i posypywaliśmy kruszonką. A kiedy piekły się chleby i podpiekały bułeczki, mogliśmy jeszcze powycinać foremkami ciasteczka z kruchego ciasta. W oczekiwaniu na upieczenie się ciasteczek degustowaliśmy pyszne wypieki piekarni Grzybki.

Bardzo nam się zajęcia w Akademii Piekarza podobały i świetnie się na nich bawiliśmy. Bardzo dziękujemy i gorąco polecamy Akademię oraz piekarnię Grzybki :)



A w domu mogliśmy się pochwalić efektami naszej pracy. Smacznego :)



Przypominamy adres mailowy:

senior-swd@egonet.pl