Jak wiecie nasza Ania musiała przejść operację. Wiecie też, że nie wszystko przebiegło zgodnie planem i po operacji lekarze walczyli o życie Ani. Baliśmy się o Nią i gorąco się modliliśmy o Jej powrót do zdrowia.
Czas więc na dobre wieści :)
Ania nie tylko szybko mogła rozpocząć rehabilitację w szpitalu, nie tylko udało Jej się wrócić do samodzielnego funkcjonowania ale jest już w domu. Na razie mówi szeptem, no ale to przecież świeża sprawa. Teraz już będzie tylko lepiej i mamy nadzieję, że wkrótce Ania znowu dołączy do naszych spotkań.
Trzymamy Aniu kciuki za Twój powrót do pełnej sprawności i nadal modlimy się w Twojej intencji, za Twój powrót do pełni zdrowia i do nas. Czekamy na Ciebie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz