Znowu korzystamy z programu przygotowanego przez warszawskie ZOO - tym razem na temat przygotowań zwierząt do zimy. W planie był inny temat ale pod nieobecność pani od emocji zwierząt inna pani opowiedziała nam o sprawach również na czasie.
Spacerując od wybiegu do wybiegu dowiedzieliśmy się sporo o sposobach radzenia sobie przez zwierzęta z najtrudniejszym okresem w roku.
W ogrodach zoologicznych najtrudniej mają egzotyczne zwierzęta naturalnie żyjące w tropikalnych krajach - przez całą zimę większość albo wręcz cały czas spędzają w pomieszczeniach zamkniętych, oczywiście przystosowanych, ale jednak to nie są ich naturalne warunki...
Zwierzęta z naszej strefy klimatycznej i stref zbliżonych radzą sobie z zimnem różnie:
- przede wszystkim zmieniają sierść - na gęściejszą
- część zwierząt zmienia też kolor sierści na lepiej dostosowany do kamuflowania się w śniegu - tak robią wszystkie zwierzęta strefy arktycznej, a u nas kuny
- gromadzą grubszą warstwę tłuszczu pod skórą
- część zwierząt gromadzi zapasy na zimę chowając je w różnych schowankach-spiżarniach - tak postępują na przykład wiewiórki, myszy, nornice
- część zwierząt zimę przesypia, jedne śpią cała zimę a inne budzą się co jakiś czas żeby skorzystać z przygotowanej spiżarni albo "załatwić" bardzo ważne sprawy, takie jak chociażby w przypadku niedźwiedzi urodzenie młodych - wtedy grubsza warstwa tłuszczu służy im nie tylko do zachowania ciepła, ale też odżywia organizm
- niektóre zwierzęta hibernują czyli niejako "wyłączają" swój organizm znacznie obniżając temperaturę ciała i radykalnie zmniejszając funkcje życiowe - tak postępują na przykład nietoperze, świstaki, chomiki, większość płazów i gadów
- większość owadów i bezkręgowców całkowicie wstrzymuje w okresie zimowym rozwój i wzrost organizmu
- zwierzęta, które nie zasypiają, zmieniają dietę na łatwiej dostępną - drapieżniki zadowalają się padliną, roślinożercy z braku liści obgryzają młode gałązki, ptaki polujące latem na owady żywią się nasionami...
Jedną z najważniejszych strategii przetrwania zimy jest migracja. Przede wszystkim dotyczy to ptaków. Wszyscy wiemy, że bociany odlatują do Afryki. Podobnie robią tez jaskółki, słowiki czy skowronki odlatujące bardziej na południe. Robią tak tez nasze wrony, kawki czy dzikie gęsi. Za to do nas przylatują ptaki z północy Europy, miedzy innymi też wrony czy gęsi. Zimą teren naszego ZOO staje się stołówką dla wielu gatunków ptaków, zarówno tych zimujących jak i przybyszy z północy, ptaki-rezydenci muszą konkurować z gośćmi...
Migrują nie tylko ptaki, również ssaki z północy przemieszczają się w cieplejsze regiony swoich kontynentów, a mieszkańcy wysokich gór schodzą niżej. Znane są wędrówki jeleni karibu w Kanadzie, reniferów na Syberii czy lam, alpak czy wikuni w Andach.
Wszystkie te informacje były bardzo ciekawe, ale ponieważ zwiedzanie z przewodnikiem ogranicza możliwość spokojnego obserwowania zwierząt, więc korzystając z pięknej pogody zrobiłyśmy sobie jeszcze samodzielnie spacer. W ten sposób mogłyśmy sobie zrobić sesje zdjęciowe i zatrzymywać się przy wybranych zwierzętach. Szczególnie sympatyczny był pewien pelikan, który nie tylko pozował do zdjęć, ale też dał się pogłaskać po głowie :)
Skorzystałyśmy też z miejscowej gastronomii, polecamy calzedone z jabłkami :)
A poza wszystkim to był to piękny spacer w cudnych jesiennych okolicznościach przyrody...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz