środa, 6 lipca 2022

Kuszcza Kampinoska i okolice

Minisłowniczek: link = adres internetowy - wszystko to co jest tu napisane na czerwono, wystarczy kliknąć :) 


Przy pięknej tym razem pogodzie ruszyliśmy dziś na wycieczkę do Kampinoskiego Parku Narodowego i okolic.
Pierwszym etapem naszej wycieczki były Palmiry. Po drodze pan Jarosław, nasz nowy przewodnik, opowiadał nam o ciekawostkach związanych z mijanymi przedmieściami Warszawy i historią Puszczy.
Na miejscu najpierw przy mapie Puszczy Kampinoskiej pan Jarek (nieco wspomagany przez Bożennę w kwestiach geograficzno-geologicznych) opowiedział więcej o powstaniu i specyfice tej części Mazowsza - o lodowcu skandynawskim, pradolinie warszawsko-berlińskiej, spływie wód z południa i skierowaniu się na zachód wzdłuż czoła lodowca, o naniesionych osadach i ich kolonizacji przez roślinność po ustąpieniu lodowca. Kilka osób z naszego grona podzieliło się też z nami swoimi ważnymi wydarzeniami związanymi z Puszczą.
Ale głównym celem naszego przyjazdu do Palmir był cmentarz wojenny i muzeum poświęcone pamięci rozstrzelanych tu przeszło 2 tysięcy Polaków, zamordowanych w Puszczy przez Niemców w czasie II wojny światowej, w okresie od 1939 do 1943 roku. W muzeum oprócz tablic z fotografiami i opisami historii tego miejsca zgromadzono też znalezione w czasie ekshumacji pamiątki po rozstrzelanych osobach uzupełnione informacjami o tych, których udało się zidentyfikować.


Po zwiedzeniu muzeum przeszliśmy na cmentarz gdzie pan Jarek opowiedział nam o kilku osobach zasłużonych dla kraju a rozstrzelanych właśnie tutaj - szachiście Dawidzie Przepiórce, współzałożycielu Szarych Szeregów harcmistrzu Juliuszu Dąbrowskim, kolarzu Tomaszu Stankiewiczu, córce generała Dowbor-Muśnickego Agnieszce, działaczu społecznym Mieczysławie Niedziałkowskim i oczywiście olimpijczyku Januszu Kusocińskim i marszałku Sejmu Macieju Rataju.
Poza tym dowiedzieliśmy się więcej o ekshumacjach i o zniszczeniach spowodowanych przez trąbę powietrzną kilka lat temu. A także o tym, że wszystkie krzyże umieszczone na grobach zostały wykonane przez żyjącego do dziś brata naszej Ani. Zapaliliśmy też znicze na grobach Macieja Rataja i Janusza Kusocińskiego, gdzie odmówiliśmy też modlitwę za wszystkich pochowanych w tym miejscu zmarłych.


Po odwiedzeniu cmentarza pojechaliśmy do Dyrekcji Parku w Izabelinie, ale tym razem nie zwiedzaliśmy pięknej wystawy tylko zjedliśmy pyszny obiad specjalnie dla nas przygotowany w znajdującej się na terenie Dyrekcji restauracji Kampiówka. Poza jedzeniem ważne dla nas było też to, że mogliśmy tu odśpiewać "Sto lat" i złożyć życzenia Wackowi, który obchodził właśnie 84 urodziny. Uroczyste przemówienie wygłosił w naszym imieniu oczywiście Andrzej, mistrz w tej dziedzinie :)


A po obiedzie wyruszyliśmy w las na spacer ścieżką edukacyjną rozpoczynającą się modelem wydmy typowej dla Kampinosu i prowadzącą przez różne strefy leśne występujące w Puszczy. Naszych sił wystarczyło na początkowy odcinek trasy, przez las mieszany świeży. Prawie cała grupa przeszła ten odcinek choć niektórym potrzebne było wspomaganie. Mała grupka, która została na polanie koło restauracji też nie narzekała na atrakcje, ponieważ odwiedziła ich łosza z maluchem (zazdrościmy).


Kiedy kończyliśmy spacer po lesie niebo się zachmurzyło i zaczął padać niewielki deszcz, ale mimo to wybraliśmy się na ostatni zaplanowany odcinek wycieczki czyli do Lipkowa znanego głównie z literatury a dokładniej z "Ogniem i mieczem" Sienkiewicza, bo opisany w powieści pojedynek Bohuna z Michałem Wołodyjowskim został przez pisarza umiejscowiony właśnie w Lipkowie. Zrobił to na prośbę żony, której rodzina była w posiadaniu lipkowskiego majątku. Niestety ani do zabytkowego kościoła ani do dworu nie mogliśmy wejść z powodu remontów, ale pan Jarek opowiedział nam o historii tej wsi, zobaczyliśmy też starą lipę i stary drzewostan wokół kościoła oraz park dworski - jedno i drugie będące pomnikami przyrody. Kiedy po spacerze przez park wzdłuż Lipkowskiej Wody dotarliśmy do Polany Lipków, lekki deszczyk zmienił się w ulewę. Na szczęście świetnie zagospodarowana Polana umożliwiła nam schronienie się pod dachem i poczekanie na autokar i busa wezwane na pomoc przez pana Jarka.


Na koniec wycieczki Monika zadała nam "pracę domową" czyli obejrzenie "Ogniem i mieczem", więc proszę bardzo - ogądamy:
Ogniem i mieczem - odc.1  (50 minut)
Ogniem i mieczem - odc.2  (50 minut)
Ogniem i mieczem - odc.3  (52 minuty)
Ogniem i mieczem - odc.4  (51 minut)


Przypominamy adres mailowy:

senior-swd@egonet.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz