wtorek, 10 maja 2022

Skoro jest wiosna to...

Minisłowniczek: link = adres internetowy - wszystko to co jest tu napisane na czerwono, wystarczy kliknąć :) 



Gdzie mogliśmy się wspólnie wybrać po długich zimowych miesiącach? Oczywiście do Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego. Pogoda była jak na zamówienie - ciepło (nawet bardzo) i słonecznie, więc Ogród pokazał się nam w pełnej krasie. A naszym przewodnikiem po wiosennym ogrodzie była rewelacyjna edukatorka - pani Agnieszka Chołuj.

Spacerując z panią Agnieszką po ogrodzie dowiadywaliśmy się bardzo ciekawych rzeczy o roślinach - o ich wymaganiach, rodowodach, zmianach, wędrówkach, symbiozie ze zwierzętami, wpływie na klimat, umiejętności przystosowania się do zmian wywołanych zmianami klimatycznymi. Wiele informacji było dla nas zaskakujących, o wielu "zwyczajach" roślin nie wiedzieliśmy nic zupełnie, nie wiedzieliśmy też jak odległe rodowody mają niektóre z nich.

Początek spotkania i opowieść o zmianie rośliny pod wpływem zmiany klimatu


Na tym odcinku spaceru - kontakt z najstarszym drzewem w Ogrodzie, poznaliśmy właściwości grabów, rodowód skrzypów (jakieś 400 milionów lat), wyjątkowość miłorzębu - drzewa łączącego cechy drzew iglastych i liściastych, gatunku bardzo starego ("tylko" 150 mln lat) i długowiecznego (drzewa żyją do 4000 lat).


Kolejny odcinek to spacer aleją kwitnących bzów do fontanny gdzie mogliśmy chwię odpocząć na ławeczkach, a potem w cieniu drzew przyjrzeć się wiosennym kwiatom, miedzy innymi miodunce i ciemiernikowi.


Pod kolejnym wielkim drzewem zatrzymaliśmy się na nieco dłużej gdzie korzystając z ławeczek mogliśmy wygodnie posłuchać opowieści pani Agnieszki o Ogrodzie i jego "lokatorach"


I weszliśmy w najbardziej o tej porze roku kolorowy dział, gdzie kwitły jeszcze tulipany, rozkwitały w pełni azalie i zaczynały kwitnąć rododendrony


Następny etap to spacer do miejsca, w którym w 1792 wbudowano kamień węgielny pod budowę Świątyni Opatrzności Bożej i oczywiście wspólna fotka na miejscu


Na koniec dotarliśmy do kolekcji magnolii, na które wszyscy czekali. Co prawda szczyt kwitnienia mają już za sobą, ale mogliśmy podziwiać różnorodność ich kształtów i odcieni kolorów kwiatów. A na łączce u stóp magnolii obowiązkowo zdjęcie, a nawet dwa :)


Kierując się w stronę wyjścia podziwialiśmy jeszcze wiele roślin, ale mieliśmy też czas na chwile odpoczynku i rozmowy.


No ale skoro byliśmy tak blisko, to musieliśmy zajrzeć do "naszego" domku na Jazdowie. Nie było niestety pani Zuzi, a z racji tego że w domku mieści się teraz punkt pomocy dla uchodźców z Ukrainy też nie chcieliśmy przeszkadzać, więc przy ciasteczkach wypiliśmy tylko herbatę/kawę w ogrodzie, pogadaliśmy trochę i tak zakończyliśmy to cudowne spotkanie.




Tak było :)



Przypominamy adres mailowy:

senior-swd@egonet.pl



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz