poniedziałek, 1 lipca 2019

Na działce u Dyzi

Obezwładniający upał nie zatrzymał nas w mieście i początek lipca spędziliśmy w bajecznym ogrodzie u Dyzi. Zjechaliśmy grupkami około 11 i tradycyjnie na początek zasiedliśmy do stołu :) Nie obyło się też bez uroczystych przemówień Moniki i Andrzeja, a także naszej gospodyni, która powiedziała nam jak bardzo się cieszy z tego najazdu ;)



Po pysznym śniadanku przyszedł czas na podziwianie przepięknego ogrodu, w którym każdy zakątek urządzony jest z niezwykłym wyczuciem piękna. Różnorodne kwiaty i krzewy skomponowane w barwne grupy, fantazyjnie poprzycinane drzewa i nieożywione dekoracyjne detale stwarzają wyjątkowy klimat i sprawiają, że w każdym zakątku jest nastrojowo i pięknie.



Nie zabrakło tu nawet mini ogrodu w dalekowschodnim stylu oraz drzwi do lasu :)



W tak niezwykłych i pięknych okolicznościach przyrody miło było odpoczywać, spacerować i rozmawiać.



Nie wszyscy jednak odpoczywali - Henio zajął się naprawą  hydrauliczną w domku, co zajęło mu większość dnia i wiązało się z małym potopem... Na koniec dołączył do Henia również Andrzej i panom udało się na tyle rozwiązać problem, że mogliśmy spokojnie zjeść obiad.



A po obiedzie był czas na sjestę i odpoczynek.




Niestety piękny dzień zbliżał się ku końcowi, więc zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie, serdecznie podziękowaliśmy Dyzi i jej rodzinie za gościnę i wróciliśmy do Warszawy mając nadzieję, że za rok uda nam się powtórzyć wycieczkę.

Dyziu kochana, jeszcze raz bardzo, bardzo serdecznie dziękujemy za wszystko