Wielu z nas unika wyjścia z domów w południe - i nic dziwnego!
Ale niektórzy odważni i odporni na upały wybrali się na spacer do Ogrodu Botanicznego w Alejach Ujazdowskich. Enklawa zieleni w centrum Warszawy!
Powitała nas przedziwna czerwona krowa ;).
Przechodzimy kolejne ogrodowe aleje, oglądamy i dyskutujemy o gatunkach roślin. Działkowicze wszystko wiedzą i nam objaśniają!
Najwięcej czasu spędzamy:
- w zielniku (bo zioła są dobre na wszystko!)
- w arboretum (bo cień drzew, różne kolory liści i faktury kory nas zachwycają) magnolie niestety już przekwitły... ale zatrzymuje nas na dłużej kamień węgielny pod pierwszą Świątynię Opatrzności Bożej wmurowany tu przez króla Stanisława Augusta Poniatowskiego 3 maja 1792 i projekty tej pierwszej świątyni;
- i oczywiście w rosarium - bo róże już kwitną przepięknie!
I jeszcze "biblioteka pod bukiem" sprowokowała nas do przypomnienia sobie kolejnych wierszy Jana Kochanowskiego, zaczęło się od "gościu siądź pod mym liściem a poczytaj sobie ... " Wacek i Eleonora nas zadziwili ilością i długością zapamiętanych wersów! Gratulacje!
A na koniec spotkaliśmy kierownika Ogrodu Botanicznego dr hab. Marcina Zycha i zrobiliśmy sobie z Nim zdjęcie ;).
Wrócimy tu ... może na Festiwal Róż 29 - 30 czerwca ... może jesienią?! Warto!