Byliśmy świadkami wydarzenia plenerowego na skwerze Willy’ego Brandta (przy Muzeum Polin na Muranowie). Pod nazwą „Wymuszając cud” pani Joanna Rajkowska stworzyła w miejscu przedwojennej ulicy Zamenhofa instalację odwołującą się do mistycyzmu żydowskiego. Za pomocą setek kadzideł okolica muzeum została odnaturalniona, wyrwana z czasu i kontekstu. Jak pisze sama artystka: “Wymuszając cud” nie komentuje, nie analizuje, nie szuka winnych, nie rozwiązuje problemów. Jest to jeden z tych cichych projektów, który po prostu intensywnie z nami, albo w nas jest. To był niezwykły widok, a miasto miało tego wieczoru piękny zapach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz