Wystawa Przeczarowując świat Małgorzaty Mirgi-Tas pokazywana była w zeszłym roku na Biennale w Wenecji (po raz pierwszy pawilon narodowy reprezentowany był przez romską artystkę), później trafiła na zamek w Ferarze w regionie Emilia-Romania. My jednak mieliśmy to szczęście, że wystarczyło dojechać do Zachęty, żeby obejrzeć to wspaniałe dzieło. Tak też zrobiliśmy i wtorkowe spotkanie upłynęło nam na podziwianiu i zachwytach nad tą niezwykłą pracą, o której opowiadała nam Marysia Kosińska.
Przeczarowując świat to dwanaście monumentalnych tkanin inspirowanych cyklem astrologicznych, renesansowych fresków z Palazzo Schifanoia w Ferrarze. Przedstawiona na nich została m.in. historia mitycznej podróży społeczności romskich do Europy, portrety kobiet i symbole astrologiczne, a także sceny z życia codziennego w rodzinnej miejscowości artystki – Czarnej Górze oraz w innych romskich osiedlach na Podhalu i Spiszu.
Słuchaliśmy, oglądaliśmy, zachwycaliśmy się. Byliśmy pod ogromnym wrażeniem tego, jak pracochłonne musiało być naszywanie, zszywanie, przyklejanie elementów i fragmentów materiałów i ubrań, żeby powstało coś tak dużego i pięknego! A prawdziwe przedmioty, jak wklejona w okno firanka, wbite w obraz igły i szpilki, używane podczas jego tworzenia czy różaniec trzymany przez babkę artystki tylko dodawały niezwykłego charakteru.
Mamy nadzieję, ze Ci, których nie było po obejrzeniu zdjęć poczują się zachęceni, żeby udać się do Zachęty. Naprawdę warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz