Kolejna środa w gościnnym domku na Jazdowie.
Po raz pierwszy rozpaliliśmy kominek. To znaczy Andrzej rozpalił ;)).
Monika przeczytała bajkę o pięciu stronach świata :)).
A Basia przyniosła gorący obiad!!! Ziemniaczaną pieczeń, pieczone kiełbaski i surówkę. Pyszne to było Basieńko!!! Dzięki!
Po raz pierwszy rozpaliliśmy kominek. To znaczy Andrzej rozpalił ;)).
Monika przeczytała bajkę o pięciu stronach świata :)).
A Basia przyniosła gorący obiad!!! Ziemniaczaną pieczeń, pieczone kiełbaski i surówkę. Pyszne to było Basieńko!!! Dzięki!
To wszystko, żebyśmy mieli siłę wspiąć się na 42 piętro wieżowca Cosmopolitan na ul. Twardej 4 ;)) i zobaczyć wystawę obrazów Meli Muter. Namalowane przez nią portrety piękne ... ale widoki na Warszawę z tej wysokości po prostu dech zapierają!!!