wtorek, 5 listopada 2024

Podróż do Ameryki Południowej - Kolumbia i Peru

Minisłowniczek: link = adres internetowy - wszystko to co jest tu napisane na czerwono, wystarczy kliknąć :) 



Tym razem relacja naszych gości :)

Wtorkowe spotkanie było miłą okazją do podzielenia się relacjami z podróży do Ameryki Południowej. Na naszą pierwszą wyprawę na ten daleki kontynent udaliśmy się w lipcu tego roku. Motywem podróży do Kolumbii był udział w festiwalach folklorystycznych w miastach Neiva i Cali. Wzięliśmy udział w lokalnych wydarzeniach artystycznych jako tancerze Zespołu Pieśni i Tańca Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. Do Neivy dotarliśmy samolotem z Bogoty, do której przylecieliśmy z Madrytu. Pobyt w Kolumbii wspominamy jako czas pełen przygód. W ciągu dwóch tygodni spędzonych w tym kraju nauczyliśmy się regionalnej specyfiki języka hiszpańskiego (najczęstsze kolumbijskie słówko to chévere [wym. czewere] i oznacza „zgoda, w porządku, fajnie”).

Pomiędzy naszymi występami tańców ludowych zdołaliśmy odwiedzić tropikalną dżunglę (pieszo, konno i wpław) i zasadzić w niej drzewo, odwiedzić ekologiczną plantację kawy, obserwować barwne kolibry, zaprzyjaźnić się z wielką kolumbijską rodziną oraz poznać smaki lokalnej kuchni (przede wszystkim smażonych bananów, zupy na bazie kolendry, owocowych soków i ryżu białego). Odwiedzone przez nas miasta odbiegają zupełnie od tego co znamy z Europy – wiele ludzi i bezpańskich psów przebywa na ulicach o każdej porze, ruch uliczny jest bardzo hałaśliwy, brak tam jasnych zasad i przepisów poruszania się, przy drogach i chodnikach stoi naprawdę wiele straganów z ciepłym jedzeniem i napojami.


Po pobycie w Kolumbii nastąpił czas na przekroczenie granicy i udanie się do Peru. Dostaliśmy się tam drogą powietrzną - z Cali polecieliśmy do Limy, gdzie spędziliśmy jedną dobę, by odwiedzić peruwiańską stolicę. Celem naszej podróży do Peru było jednak Cuzco, dawna stolica Inków położona na wysokości 3400 m n.p.m. Przez tydzień aklimatyzowaliśmy się do znacznej wysokości, na której się znaleźliśmy, a także odmiennych niż w Kolumbii, zimowych o tej porze roku, temperatur. To co najbardziej spodobało nam się w Peru to ogromne ruiny twierdzy Pisac, położonej w górach nad rzeką Urubamba, żywa kolorystyka tradycyjnych strojów peruwiańskich, bliska obecność lam i alpak, a także wycieczka rowerowa szlakiem inkaskim. Powodem, dla którego celem naszej podróży do Peru było właśnie Cuzco był udział Weroniki w badaniach archeologicznych prowadzonych w twierdzy Sacsayhuaman.


Całą podróż wspominamy niezwykle ciepło oraz z nutą nostalgii i jednoczesnego podekscytowania, dlatego z wielką radością dzielimy się naszymi przemyśleniami i doświadczeniami.


Weronika i Marcin





Przypominamy adres mailowy:

senior-swd@egonet.pl